2014-04-30
Chcemy tylko pracować
Młodzi, energiczni, kreatywni. Po ukończeniu szkoły średniej lub studiów mieli bardzo ambitne plany. Wśród nich pojawiało się słowo praca. Tymczasem pracy znaleźć nie mogą. Ale szukają codziennie. Niestety, bezskutecznie.
Ludzie starsi szerzący się poziom bezrobocia najczęściej komentują tak: - My i tak długo nie pociągniemy, ale co będzie z naszymi dziećmi i wnukami?
No właśnie. Co będzie? Czasami strach nawet o tym pomyśleć. Spójrzmy zatem na teraźniejszość. Co jest? Wystarczy pójść do Urzędu Pracy. W kolejce przeważnie ludzie młodzi i silni, a więc zdolni do podjęcia jakiekolwiek pracy. Wchodzą do swojego pośrednika, po chwili wychodzą. Kolejna wizyta za miesiąc. I na tym zazwyczaj się kończy.
ILEŻ MOŻNA SZUKAĆ?
Ilona studiuje zaocznie w Siedlcach. 2 lata temu ukończyła liceum. Praktycznie od samego początku rozpoczęła poszukiwanie pracy [...]
- Przeglądam oferty pracy w gazetach i internecie. Ciągle gdzieś wysyłam swoje CV, czasami codziennie. Finał zawsze jest taki sam. Nikt nie oddzwania [...] - opowiada studentka.
Jaka praca interesuje Ilonę? - Dowolna, aby coś było. W sklepie, restauracji, barze - odpowiada. - Często zaglądam też do pośredniaka, ale tam zwykle słyszę to samo: "Nic nie wiemy", a jeśli chodzi o prace interwencyjne: "Proszę sobie znaleźć pracodawcę to dopłacimy połowę" [...] - dodaje Ilona.
Aby porozmawiać z innymi bezrobotnymi udajemy się do urzędu pracy [...]
WYTRWAŁOŚĆ SIĘ LICZY
Po rozmowie z bezrobotnymi poszliśmy do dyrektora PUP w Sokołowie Podlaskim, Elżbiety Błońskiej. Szefowa urzędu jest zdziwiona opinią naszej rozmówczyni jakoby pracownicy urzędu słabo informowali petentów i na każde pytanie mieli taką samą odpowiedź.
- Nie wierzę, że tak jest - dementuje Elżbieta Błońska. - Każdy bezrobotny ma swojego pośrednika, którego obowiązkiem jest informowanie o wszystkim i udzielanie informacji osobom bezrobotnym.
Samo znalezienie pracy - zdaniem dyrektorki - nie jest wcale takie wyczerpujące. Niekiedy potrzeba tylko trochę cierpliwość i wytrwałości.
- Wydaje mi się, że problemy mają takie osoby, które przychodzą i twierdzą, że wszystko im się od życia należy. Jeśli komuś naprawę zależy na pracy, wtedy do urzędu przychodzi nawet co tydzień - tłumaczy E. Błońska.
PARK I ZAKŁAD
Na koniec lutego br. wskaźnik bezrobocia w powiecie sokołowskim wyniósł 12,1%. Łącznie zarejestrowanych było 2940 osób, z tego 25% (663 osoby) są przed 25. rokiem życia. Spośród prawie trzech tysięcy osób bez pracy, blisko 1200 jest z miasta. Biorąc pod uwagę ilość mieszkańców miasta i powiatu, łatwo można wyliczyć, iż w mieście bezrobocie jest wyższe.
Co o bezrobociu ludzi młodych mówią władze powiatu i miasta? Starostwo planuje utworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej, w którym pracę znajdzie 70 osób (więcej o ZAZ-ie napiszemy za tydzień). Miasto z kolei dumnie podkreśla o budowie Parku Przemysłowego i korzyściach z tego wynikających - pracę ma znaleźć bowiem około 200 osób.
Sam burmistrz nie twierdzi, iż bezrobocie jest kolosalne. - Mamy najniższy wskaźnik w całym regionie. Nie jest źle [...] - mówi Bogusław Karakula. - Nie pracują zwykle ci, którzy pracować nie chcą, są niedostosowani do pracy lub nie mają wykształcenia. Ci, którzy chcą pracować, z reguły pracują - mówił burmistrz na niedawnej sesji.
Cały artykuł w aktualnym papierowym wydaniu.
KAMIL WASZCZUK
« wróć | komentarze [20]